Trzy lata temu, czyli TUTAJ, pisałam o hafcie florentyńskim. Kiedyś popełniłam takowy, z zamiarem uszycia z niego poduszki. Jako, że jestem na etapie kończenia rozgrzebanych projektów, to przyszedł czas i na tę poduszkę.
Nie ukrywam, że BARDZO mi się podoba. Najpierw planowałam zielone plecki, ale nie mam w domu materiału w tym kolorze. Okazało się, że niebieski wpasowuje się idealnie. I ta wypustka. Miodzio!
W międzyczasie okazało się róznież, że nie mam poszewek na poduszki: jaśki i 50x60 cm. W ramach uszczuplania zapasów materiału machnęłam hurtem kilka:
Ta z papugami jest moją ukochaną. Jest naprawdę przesłodka :)
Tutaj maksymalne wykorzystanie resztek. Tak szczerze, to ta z różowym, na żywo jest tak okropna, że aż piękna :)
Pozdrawiam serdecznie!
Poducha z haftem florentyńskim - REWELACJA :-)
OdpowiedzUsuńcudowna poduszka z haftem! prezentuje sie niesamowicie!
OdpowiedzUsuńPiękna poduszka z haftem cudo! Reszta jaśków również świetne!pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń