Nauka warkoczy i kronikarski obowiązek


Kronikarski, bo blog jest kroniką moich wszelkich produktów rękodzielniczych :).
Niestety, jak się zapisuje na bieżąco, to teraz w ogóle nie pamiętam jaka włóczka i jakie druty. Wiem tylko, że był sobie jeden motek :)

Warkoczy bałam się od zawsze, bo przecież są TAKIE trudne. I jak zwykle, strach ma wielkie oczy. Co prawda wzięłam grubą włóczkę, grube druty, żeby było łatwiej i się udało.








Pozdrawiam serdecznie :).

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze! Pozdrawiam serdecznie!