Kiedyś pisałam, że szycie bez czerwieni się nie liczy. A jednak się liczy :)
Czas na spokojną i delikatną poduszkę kremowo-beżową.
Bardzo mi się podoba, pasuje do mojej kanapy, tak więc popełnię jeszcze kilka w tym stylu.
Cieszę się, że znowu coś zaczęłam szyć. Że znowu pomalutku coraz więcej rzeczy mi się chce. To dobry znak.
A poduszkę zgłaszam na wyzwanie Art-Piaskownicy, Monochromatycznie:
Piękna poduszka wyszła :) Delikatna, ładna :) Szyj, chciej, rób, pokazuj, a ja Cię dopinguję w tym wszystkim :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wsparcie. Oczywiście jest ono wzajemne, mimo, że nie zawsze komentuję. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńO! Twoje poduszki też piękne! Takie minimalistyczne, ale jakże ciekawe. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. :)
Usuńsuper wygląda, idealna
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńPiękna poduszka:) Kolorystyka i delikatny wzór powodują, że podusia jest elegancka i uniwersalna, bo pasuje do każdego wnętrza. Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńO tak , takie proste poduszki są dopełnieniem mieszkania. Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy. Pozdrawiam Daga
OdpowiedzUsuń:) dziękuję za odwiedziny :)
UsuńNiby prosta, a jaki cudny efekt :) I pasuje do każdego wnętrza.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń